pasty orzechowe crujiente - logo czerwone

CRUJIENTE - Jedyna taka manufaktura orzecha w Karkonoszach
najświeższe masło orzechowe czy masło migdałowe w Jeleniej Górze

czyli

To z języka hiszpańskiego, czytamy K-R-U-H-J-E-N-T-E , po polsku po prostu “chrupiące, chrupkie“.

Mogliśmy wybrać znane i popularne słowo “crunchy“, ale w naszych sercach jest wyłącznie Hiszpania – jej smaki i zapachy unoszące się w rozgrzanym powietrzu oraz gwar rozmów mieszkańców Barcelony, Madrytu czy Malagi niosący się w wąskich uliczkach.

I tak z tej miłości do języka hiszpańskiego i Hiszpanii narodziła się miłość do … orzechów, z których można wyczarować wszelkie masła czy kremy orzechowe, pasty i smarowidła. A czyż nie jest cudownie smakować takich produktów tuż po ich zmieleniu ? 

pasty i kremy orzechowe
pasty orzechowe z migdałów i fistaszków - widok z góry
pasty orzechowe crujiente - logo czerwone

znaczy

RĘCZNA MANUFAKTURA

UWIERZYCIE ? To wszystko, co widzicie, jest dziełem dwóch osób – zakochanych w sobie nawzajem, jak i tym, co tworzą ❤
Od najmniejszego fistaszka po cały karton idealnie ustawionych ręcznie napełnionych słoików. 
Nie jesteśmy fabryką, nie zasypujemy wielkich maszyn kilkadziesięcioma kilogramami orzechów, mielimy w niewielkim urządzeniu, dzięki czemu mamy pełną kontrolę nad tym, co trafia do Twojego słoika, jak również pilnujemy temperatury podczas samego procesu mielenia.
Najważniejsze: mielimy dopiero po wpłynięciu Twojego zamówienia. Tak świeżo jeszcze nigdy nie chrupałeś 🙂
Chcemy na Twoje indywidualne zamówienie stworzyć wyjątkowe masło orzechowe, które… gwarantujemy …. urzeknie Cię pełnią smaku i aromatu płynącą z orzechów ziemnych, migdałów czy nerkowców. 
Prawdziwy produkt stworzony z miłością i pasją.

NATURALNOŚĆ BEZ ULEPSZANIA

ŚWIEŻOŚĆ NA PIERWSZYM MIEJSCU

KOCHAMY TO, CO ROBIMY

PEŁNA WIEDZA O ORZECHACH

KONTROLOWANA PRODUKCJA

DBAŁOŚĆ O KAŻDY ASPEKT

masło orzechowe crujiente w słoiku - widok z góry

Trochę o nas

MAGDALENA

PAWEŁ

CZYLI MY

 
Prawa ręka właściciela.
 
Żona. La esposa.
 
W przeszłości dała się uwieźć mężczyźnie z wiaderkiem 1 kg masła migdałowego, a przyszłość miała spędzić jako typowa biurwa, ale okazało się, że za kawą nie przepada.
 
 
Niecierpliwa Pani Perfekcja. Wciąż przekleja etykiety, gdy tracą poziom o choćby milimetr.
 
Przy niej pasty orzechowe należy trzymać pod kluczem. Wyjada bezpośrednio ze słoika. Nawet nocą. Ewentualnie łączy z żółtym serem. O tak, z żółtym serem.
 
Nie zmywa. Woli ustawiać słoiki w równe słupki.
 

Właściciel.

Mąż. El esposo.

W przeszłości wyrywał kobiety na 1 kg wiaderko masła migdałowego, a w przyszłości widział się jako wykwalifikowany sommelier, ale okazało się, że nie toleruje procedury wypluwania wina.

Opanowany Człowiek Czynu. Nie marnuje czasu, gdy czeka na prawidłowo oklejony słoik. Testuje, tworzy, łączy, szuka nowych smaków.

Jak ona nie patrzy, podjada pastę orzechową z hiszpańską szynką. I z czekoladą. I ciastkami. A i jeszcze z sernikiem. Właściwie ze wszystkim.

Zmywa. Nie znosi brudnego zlewu.

Małżeństwo Wysokowrażliwych.

Idealnie zgrane, choć on by wszystko na słodko, ona zaś na słono.

Zmęczeni wszechobecną tandetą i fałszem, marzyli, by stworzyć coś prawdziwego i zdrowego. By samo tworzenie sprawiało frajdę, a zarazem pozwalało się realizować i rozwijać. Zrobili raz masło. I drugi, i trzeci… W końcu zdecydowali się, by podzielić się odkrytym smakiem i radością z innymi.

Postawili wszystko na jedna kartę.

Tak powstało …