CRUJIENTE – ta nazwa to istne szaleństwo !
Widzisz naszą nazwę i zastanawiasz się, jak to przeczytać – po co ktoś wymyślił coś takiego? Przecież to przysłowiowy strzał w kolano! Można tak do tego podejść i nie jesteś w tym osamotniony. Słyszeliśmy to już setki jak nie tysiące razy. Ludzie mówią, że wszystko super, ale … ale powinniście zmienić nazwę bo ona jest za trudna, niezrozumiała, nieczytelna. I dodatkowo kojarzy się z importowanym produktem, a nie czymś powstającym na świeżo u nas w Karkonoszach, w Polsce. Propozycje były różne – Pasty orzechowe z Karkonoszy, Orzechowy Zakątek czy inna Wiewiórka Basia, Kasia czy Mariolka. Zawsze odpowiadamy w ten sam sposób – „nie da się”.
¿Dlaczego akurat CRUJIENTE ?
Dlaczego więc CRUJIENTE ? Bo to wypływa z nas i jest prawdziwe. Lubimy ambitne rzeczy, nie lubimy dróg na skróty. Lubimy się bawić słowem, lubimy czerpać radość z tego, co robimy, poszerzać horyzonty, dodawać kolorytu. Lubimy język hiszpański, a i ogromną miłością darzymy Hiszpanię. Jesteśmy prawdziwą firmą i tworzymy prawdziwy produkt, cudownie świeże masła orzechowe, więc nie możemy nazwać naszego przedsięwzięcia inaczej, tylko dlatego że lepiej będzie się wtedy sprzedawać. Tacy już jesteśmy 🙂
Poprzez CRUJIENTE pragniemy zaprosić Cię w podróż. Zapraszamy Cię do odwiedzenia słonecznej Hiszpanii przepełnionej aromatem i smakiem. Zapraszamy Cię do podróży w świat latino, ludzi z gorącym temperamentem, mocno uśmiechniętych i z pogodnym podejściem do życia. W końcu chcemy zachęcić Cię do rozwijania kreatywności, zabawy, tworzenia nowych rzeczy lub udoskonalania już znanych smaków.
¡Podejmij wyzwanie CRUJIENTE !
Cieszymy się, gdy próbujecie wymówić naszą nazwę. Oczywiście nie mówimy tu o naśmiewaniu się z kogokolwiek. Zdajemy sobie sprawę, że stawiamy przed Tobą trudne zadanie, dlatego z sympatią patrzymy, jak podejmujesz próbę. Z naszą pomocą zawsze udaje się poskromić to trudne słowo. Najczęściej spotykana forma to k-r-u-dż-e-n-t-e … ale, ale, nie, to nie jest język angielski, mój drogi. Tutaj jedyna prawidłowa forma to K-R-U-H-J-E-N-T-E – czyli „chrupiący, chrupki” – jak kawałki orzechów w naszych pastach. I zobacz! Niby to tylko nazwa, a już ile uśmiechu może dostarczyć 🙂 Wyobraź sobie, co się dzieje po odkręceniu słoiczka?
Jako ciekawostkę powiemy ci, że nawet niektóre domy gościnne odrzucały współpracę z nami z powodu … naszej nazwy. Nie interesował ich sam produkt, ile pracy i serca w niego wkładamy, jakie możliwości tworzenia im daje, jak mogliby docenić swoich gości, proponując najwyższej jakości produkt. Istotniejsze było, jak będzie wyglądał słoiczek z hiszpańską nazwą na ich superpolskim śniadaniowym stole, na którym bez problemu odnajdziesz najbardziej znany krem czekoladowy na literę N. No cóż można i tak. My trwamy przy swojej dziwnej, trudnej nazwie i zapraszamy Cię do przyłączenia się do nas w radosnym, aromatycznym, pysznym połączeniu Polski z latino 😉
A Tobie jak się podoba nasza nazwa? Czy podzielasz nasze podejście? Chętnie poznamy Twoją opinię, zapraszamy do komentowania wpisu.